(1938)
Przez pierwsze półrocze 1938 roku Pola Mełamedzon z Brzezin, kuzynka Firy, mieszkała w Poznaniu. Na prośbę stryja – który w styczniu wyjechał na stałe do Palestyny, by przygotować grunt do przenosin rodziny – Pola pomagała swojej ciotce w prowadzeniu konfekcyjnego interesu. W czerwcu Rachela Mełamedzon wyjechała jednak do kurortu i Fira, korzystając z jej nieobecności, zaprosiła do Poznania na ponad tydzień Genię Dutkiewiczównę, Polkę z Brzezin i najserdeczniejszą przyjaciółkę Poli. Genia nie była bliską znajomą Firy, przyjechała raczej dla Poli, która przeżywała wówczas niepokoje związane z uczuciem do powiatowego weterynarza w Brzezinach, Polaka.
Zachowało się z tamtej wizyty wiele zdjęć i niewiele wspomnień. Fira – czasem sama, czasem z Polą czy Walą Styżyńską – pokazywała Geni Poznań, oprowadzając ją po różnych jego zakamarkach. Były przy nieczynnym szpitalu żydowskim, w Parku Wilsona, nad Wartą przy gazowni i na Chwaliszewie oraz na jednej z dzikich nadrzecznych plaż. Część zdjęć znalazła się w albumie, resztę, równie liczną, zamieszczamy tutaj.